5sola.pl

Soli Deo Gloria

piątek, 3 listopada 2017

"Gra o tron" i chrześcijanie

„Gra o tron” jest najpopularniejszym serialem w historii HBO. Przyciąga on średnio około 23 miliony widzów. To robi wrażenie. Biorąc pod uwagę, że żyjemy w hedonistycznej kulturze wypełnionej egocentryzmem i pragnieniem oderwania się od codziennej rzeczywistości, sukces tej produkcji nie powinien nas dziwić. Nie mówimy tutaj jednak o współczesnych trendach w obyczajowości czy w kulturze.

Do dziś, za każdym razem jestem ogromnie zdziwiony i przerażony faktem jak wielu chrześcijan fascynuje się tą produkcją.

Dlaczego? Dlatego, że podobno niejeden film pornograficzny byłby zawstydzony tym serialem, który jest przesycony seksem. Twórcy dawno odbiegli od książkowego pierwowzoru i postanowili urozmaicić widzom wizytę w krainie Westeros. Jaki więc udział mają chrześcijanie z serialem określonym mianem „pornosu dla fanów fantasy”?

Będę z wami szczery. Sam z wielkim oczekiwaniem pragnąłem zobaczyć ten serial. Jednak po pierwszym odcinku wiedziałem już, że nie jest możliwe, aby człowiek pragnący naśladować Chrystusa mógł w zgodzie ze swoim sumieniem oraz w pokoju z zamieszkującym w nim Duchem Świętym, karmić się rozrywką, której dostarcza „Gra o Tron”.

W niniejszym tekście wykorzystano przemyślenia Johna Pipera, sformułowane w pytaniach, które każdy powinien sobie zadać przed oglądaniem „Gry o tron”.

Czasami, kiedy myślę o swojej śmierci i czasem spotkania z Chrystusem twarzą w twarz, tym bardziej zdaję sobie sprawę z własnej marności. W chwili właściwej introspekcji widzę wyraźnie niedbalstwo swego życia i cały zmarnowany czas. 
Jedną z prawdziwych oznak dojrzałości chrześcijańskiej jest systematyczny wzrost w poznaniu własnej grzeszności. 
Rozwój duchowy nieuchronnie prowadzi nas również do świętości, bez której jak wiemy, nikt nie ujrzy Pana.

John Piper napisał, że nieuchronność śmierci powoduje w nim dodatkową determinację, aby nigdy celowo nie patrzeć na żaden program telewizyjny, film, stronę internetową itp., gdzie będzie występować nagość.
Jego pragnieniem jest zaproszenie wszystkich chrześcijan, aby przyłączyli się do niego w dążeniu do uzyskania większej czystości serca i umysłu. W czasach rozrywki to wezwanie może wydawać się abstrakcją lub dziwactwem starca, jednakże ten świat potrzebuje radykalnych, odważnych, ofiarnych dziwaków, którzy powiedzą „nie” światu, dla dobra świata.

Świat nie potrzebuje kolejnych kopii ludzi, którzy myślą tak samo, ubierają się tak samo, żyją tak samo, których serca i umysły wypełnione są taką samą papką prowadzącą do zmarnowanego życia. To oszustwo zabija tysiące młodych chrześcijan, którzy zamiast nonkonformistycznego myślenia wybierają to co kocha świat.

Oto kilka pytań lub też powodów dla których powinniśmy odciąć się od wszystkiego co może przedstawiać jakąkolwiek formę nagości.

1. Czy jesteś ukrzyżowany z Chrystusem?
Chrystus umarł, aby oczyścić swój lud. Umierając za nasze grzechy (w tym oglądania nagości czy karmienia się pornografią) Jezus nie tylko nam przebaczył, ale także oczyścił dając moc, aby przestać to czynić.
W krzyżu jest moc. On umarł, aby nas oczyścić: „Który wydał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków” (Tt 2:14 UBG). 
Za każdym razem kiedy wybieramy nieczystość, bierzemy włócznię i uderzamy nią w bok Chrystusa. 
On cierpiał, aby nas uwolnić od nieczystości, od wszelkiego zanieczyszczenia kalającego nasze życie.
Zostaliśmy zbawieni po to, byśmy byli świętymi.
Wbrew współczesnej psychopaplaninie nasze życie jest bardzo proste: za każdym razem gdy wybierasz świadomie grzech, odrzucasz Chrystusa.

2. Czy to wyraża lub rozwija twoją świętość?
Biblia od samego początku, aż do końca, jest jednym wielkim wezwaniem do świętości: „Lecz jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim waszym postępowaniu” (1 P 1:15 UBG). Lub: „Mając więc te obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkiego brudu ciała i ducha, dopełniając uświęcenia w bojaźni Bożej” (2 Kor 7:1 UBG). 
Nagość w filmach i zdjęciach nie jest tylko nieświęta. Jest bezbożna i nieczysta.
3. Kiedy wyrwiesz swoje oko, jeśli nie teraz?
Jezus powiedział: „Lecz ja wam mówię: Każdy, kto patrzy na kobietę, aby jej pożądać, już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu. Jeśli więc twoje prawe oko jest ci powodem upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, aby zginął jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało było wrzucone do ognia piekielnego” (Mt 5:28-29 UBG). Widok nagich kobiety – lub nagich mężczyzn – powoduje, że kobieta lub mężczyzna, grzeszy swoim umysłem poprzez generowanie pragnień, a często grzeszna myśl prowadzi do grzechu ciała. Jeśli Jezus powiedział, abyśmy pilnowali swoich oczu przed pożądliwym spojrzeniem, jak bardziej wyraźniej mógł powiedzieć nam: „Nie oglądaj tego!”.

4. Czy satysfakcjonuje cię myślenie o tym co prawe?
Życie w Chrystusie nie polega przede wszystkim na unikaniu zła, ale głównie na pełnym pasji pragnieniu dobra. Pamiętaj Filipian 4:8 „W końcu, bracia, co prawdziwe, co uczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, jeśli jest jakaś cnota i jakaś chwała - o tym myślcie”.
Nasze życie nie jest sztuczne lub ograniczone. Jest życiem w wolności: „Bo wy, bracia, zostaliście powołani do wolności, tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale z miłości służcie jedni drugim” (Gal 5:13 UBG).

5. Czy pragniesz zobaczyć Boga?
John Piper napisał, że jego pragnieniem jest poznać Boga tak bardzo jak to tylko jest możliwe w tym i w przyszłym życiu. Karmienie się nagością jest ogromną przeszkodą w tym dążeniu. „Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni zobaczą Boga” (Mt 5:8 UBG). Zanieczyszczenie umysłu i serca przez oglądanie nagości, stępia ich zdolność do poznania i cieszenia się Bogiem.
Piper prowokuje swoich czytelników wzywając ich do tego, aby oglądali film zawierający nagość, a następnie zwracali się prosto do Boga w podziękowaniu za czas, który mogli spędzić.
6. Czy przejmujesz się duszą aktorów?
Bóg wzywa kobiety: „Podobnie też kobiety niech się zdobią ubiorem przyzwoitym, ze wstydliwością i umiarem, nie z zaplatanymi włosami albo złotem, albo perłami, albo kosztownymi strojami” (1 Tm 2:9 UBG). Kiedy pragniemy lub pożądamy nagości w naszej rozrywce, pośrednio wyrażamy swoją aprobatę dla grzechu kobiet, które sprzedają się w tej formie i dlatego nie dbamy o ich dusze. Paweł w Liście do Tymoteusza mówi nam jakie zachowanie kobiet jest właściwe, a nie to co proponuje nam świat. My zamiast stanąć po stronie Pawła, wybieramy świat i jego prawdę na temat nagości.

7. Czy byłbyś zadowolony gdyby twoja córka grała taką rolę?
Większość chrześcijan to hipokryci, z jednej strony oglądają nagość mówiąc, że to okej, bo przecież nie możemy być „tacy legalistyczni”, ale z drugiej strony nigdy w życiu nie dopuściliby takiej myśli, aby ich córka lub żona zagrała taką rolę. To jest hipokryzja.

8. Czy siedzisz w teatrze plugawości?
Nagość w przeciwieństwie do morderstwa na ekranie, nie jest pozorem. Aktorka naprawdę jest naga przed kamerą i wykonuje wszystkie polecenia reżysera. Miliony ludzi patrzą na to. Czy wiesz, że oglądając to wszystko przykładasz rękę do prawdziwego targowiska nieprawości i rozpusty? Zasiadasz w teatrze plugawości i ani przez moment nie zastanawiasz się nad tym jak bardzo Bóg brzydzi się tym wszystkim.

9. Czy kompromitujesz piękno seksu?
Seksualna relacja jest czymś pięknym. Jednak nie jest to widowisko sportowe. To święta radość mająca miejsce w bezpiecznym związku małżeńskim. Mężczyzna i kobieta, którzy chcą, aby inni oglądali ich nagość, podobni są do ekshibicjonistów w centrum handlowym.
Małżeństwo jest godne czci u wszystkich i łoże nieskalane. Rozpustników zaś i cudzołożników osądzi Bóg” (Hbr 13:4 UBG).

10. Jesteś wolny od wątpliwości?
Istnieje jedna biblijna wskazówka, która czyni nasze życie bardziej prostym: „Lecz kto ma wątpliwości, jeśli je, jest potępiony, bo nie je z wiary. Wszystko bowiem, co nie jest z wiary, jest grzechem” (Rz 14:23 UBG). Moja parafraza: jeśli masz wątpliwości, nie rób tego. To zmieniłoby nawyki milionów osób, a ich sumienie byłoby spokojniejsze.

Dołącz do mnie w dążeniu do czystości, która widzi Boga i zna pełnię radości w Jego obecności.

Zdaję sobie sprawę, że wielu z was powie, że to tylko serial. Jednak nasze myślenie nie zmienia tego, co Biblia mówi o znaczeniu czystości w życiu chrześcijanina. 
Nasze posłuszeństwo musi być zgodne z Bożym porządkiem, a nie „postępowaniem według naszego serca” (zob. 5 M 12:8, 29:19). 
Trudno mi sobie wyobrazić sytuację gdy ktokolwiek z nas ogląda odcinek wypełniony seksem, a następnie oddaje Bogu chwałę w duchu i w prawdzie.

Ostatnio rozmawiałem z pewnym człowiekiem starając się go przekonać, że jako mąż nie powinien oglądać scen pornograficznych. Nie mogę jednak oczekiwać, żeby człowiek nienawidzący światłości nagle zaniepokoił się Bożym Prawem. Tymczasem my jako chrześcijanie, lud Boży, powinniśmy mieć odmienne standardy.

Co jest celem twojego życia?
No właśnie. Bracie, siostro, co jest celem twojego życia? W Małym Katechizmie Westminsterskim czytamy, że: „Co jest ostatecznym przeznaczeniem człowieka? Ostatecznym i głównym przeznaczeniem człowieka jest uwielbić Boga i radować się Nim na zawsze”.
Kiedy nie wiesz co należy zrobić w danej sytuacji pamiętaj proszę, że jesteś pielgrzymem zmierzającym do domu Ojca. Czynnikiem rozstrzygającym wszelkie wątpliwości powinno być pytanie: „Co przyniesie większą chwałę Bogu?” (1 Kor 10:31). Czy chwała Boża jest zasadą, która kieruje twoimi czynami?
Jesteś złączony z Chrystusem. Czy możesz wziąć Go tam gdzie idziesz i spojrzeć Mu w twarz bez wstydu? Czy kierunek twojego działania, decyzja którą podejmujesz pozostaje w całkowitej zgodzie z twoim osobistym wyznaniem, że „Jezus Chrystus jest moim Panem”?

Sinclair Ferguson napisał: „Dziecko Boże jest obywatelem innego świata. Ma innego króla imieniem Jezus (Dz 17:7). Rzeczpospolita chrześcijanina, stwierdza apostoł Paweł, nie znajduje się na ziemi, lecz w niebie (Flp 3:20). Jest on ambasadorem Jezusa. Jego życie ma być miniaturą dworu króla, któremu służy. On pewnego dnia otrzyma wezwanie do swego domu i swej ojczyzny. Tymczasem jednak prowadzi życie według zasad niebiańskich, nie zaś ziemskich. Jego serce jest przywiązane do tego co w górze, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej (Kol 3:1). Bez wątpienia, chrześcijanin jest kimś innym!”.

Drogi bracie, droga siostro miłuj PANA swego Boga i słuchaj Jego głosu. Lgnij do Niego. On bowiem jest twoim życiem (5 M 30:20 UBG).


Uważajcie więc, żebyście postępowali rozważnie, nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Odkupując czas, bo dni są złe
(Ef 5:15-16 UBG).