5sola.pl

Soli Deo Gloria

czwartek, 20 sierpnia 2015

Refleksje "łowcy herezji"

czwartek, sierpnia 20, 2015 0 Comments
Prawda jest nieśmiertelna
Baltazar Hubmaier

Nie ma dla mnie większej radości od tej,
gdy słyszę, że moje dzieci postępują w prawdzie
(3 J 1:4)

Feliks Manz, pierwszy męczennik anabaptystyczny powiedział: „Odwiecznie prawdziwe Słowo Boże będzie rozbrzmiewać w sercu każdego człowieka bez względu na to czy się z nim zgadza czy też nie; pozostaje ono Bożą prawdą”. 
Dziś dla wielu ludzi określających siebie jako ewangelicznie wierzących chrześcijan, prawda stała się tylko abstrakcyjnym pojęciem, które możemy traktować jako coś umownego, jako wynik pewnego porozumienia danej grupy społecznej aniżeli odwieczny Boży absolut. Tak rozumianą prawdą możemy dowolnie manipulować i dostosowywać ją do swoich potrzeb.

Nihilizm, relatywizm i wszechobecny kult człowieka wypełnia przestrzeń, która niegdyś zarezerwowana była dla obiektywnej i powszechnie akceptowanej prawdy. Dekonstrukcjonizm stopniowo rozpoczął obalanie wszelkich aksjomatów, podważając i atakując jednocześnie istniejący porządek rzeczy. Ta humanistyczna tendencja nie tylko ingeruje w kościół, ale również w wielu przypadkach staje się wyznacznikiem jego rozwoju oraz funkcjonowania.

Liderzy m.in. Nowopowstającego Kościoła, czy też wspólnot zorganizowanych w ramach „Kościołów Świadomych Celów” zapomnieli o tym, że to szatan był pierwszym postmodernistą. To on jako pierwszy zakwestionował Bożą prawdę. Teolog David Wells stwierdził, że w XXI wieku praktycznie nie ma miejsca na prawdę. Liderzy nowego pokolenia, które zaczyna odgrywać coraz większą rolę w kościele (nie tylko w USA ale również i w Polsce) tracą biblijne podejście do ortodoksyjnego chrześcijaństwa na rzecz akademickich dyskusji teologicznych zabarwionych nowoczesnymi trendami. Trendami, które bardzo często w swojej istocie są bezbożną myślą atakującą bezpośrednio Boże Słowo.

Doktryna

Każdy kto interesował się historią Kościoła bardzo szybko zauważy, że od zawsze był on obiektem ataku. Nie powinno być to dla nas żadnym zaskoczeniem, gdy zwrócimy uwagę na słowa Pawła, który pisząc do Tymoteusza stwierdził, że kościół jest „filarem i podporą (utwierdzeniem BG) prawdy” (1 Tm 3:15).
Atak na Kościół zawsze związany był z uderzeniem na doktrynę chrześcijańską. Ludzi którzy zaczynają mówić o doktrynie często szufladkuje się, wykpiwa a poprzez różnego rodzaju epitety o pejoratywnym znaczeniu stara się ośmieszyć. Doktryna i praktyka życia są nierozwiązalnie związane z chrześcijańską wiarą. Zdrowa nauka zawsze musi być na pierwszym miejscu w życiu całej społeczności jak i każdego pojedynczego chrześcijanina. To doktryna jest podstawą naszego myślenia oraz sposobu życia. Nie jesteśmy w stanie odwrócić tej kolejności, bo to doktryna zawsze musi iść przed naszym życiem. Tymczasem wiele współczesnych kościołów zafascynowanych filozofią Ricka Warrena lub też „chrześcijaństwem Trzeciej Fali” coraz bardziej oddala się od głównego nurtu protestantyzmu opartego na 5 Solach.

Kwestia doktryny chrześcijańskiej nigdy nie była przedmiotem obojętności w historii pierwszego kościoła (Dz 2:42). Od zawsze miłość do prawdy była podstawowym wyznacznikiem człowieka wierzącego. Wpływ współczesnych teologii dostosowujących kościół do powszechnej sekularyzacji, dokonuje prawdziwego spustoszenia w społecznościach ewangelicznych. Kompromis połączony z pluralizmem oraz fałszywie pojmowaną miłością chrześcijańską sprawia, że doktryna, będąca fundamentem historycznego chrześcijaństwa, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

Atak na doktrynę chrześcijańską został wyraźnie przepowiedziany przez apostołów. Już w czasach apostolskich kościół został zaatakowany przez różnego rodzaju herezje szerzone przez wielu fałszywych nauczycieli. To przed nimi ostrzegał nas Pan Jezus mówiąc: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami” (Mt 7:15). Nauka apostolska wyraźnie wskazuje nam, że fałszywi nauczyciele i fałszywa nauka, uderzająca w podstawy chrześcijaństwa, nie jest wymysłem współczesnych „łowców zwiedzeń”.

Wielkim niebezpieczeństwem dla kościołów ewangelicznych jest zlekceważenie doktryny. Postmodernistyczna rzeczywistość wymusza na nas przejście ze świata martwej ortodoksji w kierunku duchowości opartej na emocjach. Kościoły bagatelizujące kwestię doktryny pozbawiają się podstaw na których powinna być oparta nasza wiara. Eliminując doktrynę lub też deprecjonując jej znaczenie, kościół z łatwością może przekształcić się albo w ludzką organizację pozbawioną duchowej mocy, albo w miejsce schronienia dla obcych duchów.

„Łowcom zwiedzeń” zarzuca się dziś, że to doktryna stanowi jedyny przedmiot zainteresowania w ich chrześcijańskim życiu. Część charyzmatyków oskarża ich również o to, że Biblia zastąpiła im Ducha Świętego. Oczywiście brak równowagi bez trudu wyeksponuje naukę kosztem praktycznego życia. Wtedy z łatwością nasze chrześcijaństwo będzie pozbawione życiodajnego tchnienia. Jednakże przeakcentowanie doktryny w życiu wielu wierzących zawsze jest wynikiem ułomności człowieka a nie samej doktryny.

Martyn Lloyd-Jones mówił, że doktryna chrześcijańska będzie prowadzić do praktycznych wyników i rezultatów. Inaczej mówiąc: doktryna będzie dawała impuls naszym działaniom z jednoczesnym zapewnieniem, że wszystko co czynimy jest zgodne z objawioną wolą Bożą. Potrzebujemy prawidłowej doktryny nie tylko w celu utwierdzenia naszego duchowego życia, ale także do jego ożywienia. Podobnie można rozumieć słowa Pawła z listu do Kolosan, gdzie jego modlitwą jest, aby odbiorcy tego listu zostali napełnieni poznaniem woli Bożej we wszelkiej mądrości oraz duchowym zrozumieniu, czego konsekwencją ma być życie godne Pana i wzrastanie w poznawaniu Boga (zob. Kol 1:9-10)

Dziś

Czym jest miłość? Mogłoby się wydawać, że to pytanie jest bardzo proste. A jednak dziś żyjemy w czasach, w których niewłaściwie rozumiana miłość wiąże się z bezkrytycznym przyjmowaniem wszystkiego. Co więcej, ogromna rzesza chrześcijan posiada obsesyjną tolerancję dla całkowitego przyjmowania wszelkich zachowań oraz praktyk mających pozór duchowości. 
Prawda została zastąpiona miłością. Miłością rozumianą jako bezkrytyczna akceptacja wszystkiego i wszystkich.

Musimy jednak odpowiedzieć sobie na pytanie czy głoszona w środowiskach chrześcijańskich miłość jest dokładnie tym samym o czym pisał Paweł w 13. rozdziale Listu do Koryntian? Wielu wierzących zapomina, że biblijna miłość zawsze raduje się z prawdy (1 Kor 13:6) gdyż to prawda jest integralną częścią prawdziwej miłości.

Szerzące się tendencję o charakterze ekumenicznym dla wielu wierzących są wypełnieniem słów Pana Jezusa o powszechnej jedności chrześcijan. Tych dla których jest to niekwestionowany fakt tworzenia się odstępczego kościoła, wyśmiewa się i krytykuje. Na jednej z grup dyskusyjnych spotkałem się z opinią cieszącą się dużą popularnością, że „łowcy herezji” są diabelskim działaniem mającym na celu zniszczenie dzieła Ducha Świętego. W wielu społecznościach coraz częściej słychać podobne głosy.

Przeciętni chrześcijanie wykazują wielką gorliwość dla „zdobywania dusz”, zadowalając się przy tym powierzchowną wiedzą na temat istoty zbawienia. Natomiast tych, którzy chcą żyć zgodnie z nauką Słowa Bożego nazywa się „łowcami herezji”, „cielesnymi chrześcijanami", "skostniałymi" czy też „odstępcami czyniącymi rozłam w Ciele Chrystusa”. Oczywiście wszelkie rozłamy w Kościele zawsze są rzeczą godną potępienia i powinnyśmy za wszelką cenę starać się utrzymać jedność z ludźmi w jednym Duchu. Pamiętajmy również, że Paweł wyraźnie wskazywał, że podziały muszą mieć miejsce, a często są konieczne. Słowa o zachowaniu jedności nie dotyczą jednak powierzchownej społeczności z ludźmi, którzy tylko mienią się chrześcijanami. Wysuwając szereg oskarżeń w stosunku do współczesnych „faryzeuszów” wielu ludzi potrafi jednocześnie tolerować poważne błędy doktrynalne w imię „miłości chrześcijańskiej” oraz rzekomego posłuszeństwa Duchowi Świętemu.

Wielu naszych rodaków zafascynowanych „nowym działaniem Ducha w kościele” powinno zapoznać się ze słowami Martyna Lloyda-Jonesa, który w czasie swojej służby wielokrotnie wskazywał, że zdrowa nauka i czystość doktrynalna jest podstawą funkcjonowania Kościoła. Ten mąż Boży wskazywał na odwieczną prawdę, że Duch Święty nie będzie tolerował niczego poza swoim Słowem. Biblia nie jest wytworem człowieka. Dziś wielu ludzi w naszym kraju w sposób jawny i demonstracyjny atakuje prawdę Słowa Bożego. Żyjemy w czasach gdzie ludzie bez żadnego wstydu kwestionują boskość Chrystusa i jednocześnie nazywają siebie samych chrześcijanami. Inni głoszą nauki rzekomo otrzymane od samego Boga a przy tym stanowiące zaprzeczenie Jego nieomylnego Słowa.
  
Emocje i kult ciała

Martyn Lloyd-Jones już w 1950 roku zauważał ogromne problemy ówczesnego kościoła. Dostrzegał on niepokojącą tendencję do aktywności zewnętrznej kościołów skupiającej się na programach wzrostu, atrakcyjnej muzyce, strategii przywództwa i zasięgu wpływów. Jego zaniepokojenie było tym większe, że to wszystko odbywało się kosztem biblijnej nauki.

Wielu z nas ma tendencję do powierzchownej oceny czyjejś służby czy też działalności. To że dana społeczność chrześcijańska jest bardzo aktywna na zewnątrz może jednocześnie oznaczać, że w środku jest totalnie martwa. Podobnie wielka gorliwość i „ogień” w służbie poszczególnych ludzi wcale nie musi oznaczać Bożej akceptacji. Nie każda aktywność jest słuszna, a nawet najlepsza gorliwość może być w wielkim błędzie.

Dziś możemy zobaczyć, że wiele społeczności ma obsesję na punkcie wszelakiej aktywności. Jednocześnie te same grupy często nie są w ogóle zainteresowane doktrynalną stroną chrześcijaństwa. Martyn Lloyd-Jones twierdził, że intelektualny letarg jest jednym z największych grzechów współczesnych chrześcijan, którzy nastawieni na aktywność całkowicie zaprzestali zagłębiania się w Boże tajemnice ukryte w Jego Słowie.

Dziś wielu chrześcijan jest zainteresowanych przede wszystkim emocjami duchowymi. Niestety wiele współczesnych przeżyć ma wymiar cielesnych ekscytacji aniżeli prawdziwej duchowości. To wszystko może skłaniać nas do refleksji, że jednym z głównych problemów wśród chrześcijan ewangelicznych jest ich brak prawdziwego poznania Boga.

W kulturze wypełnionej duchem konsumpcjonizmu chcemy szybko i łatwo doświadczać głębokich emocji w sferze duchowej. W tym wszystkim jednak bardzo często zapominamy o tym, że Biblia wyraźnie naucza, że powinnyśmy oddawać cześć Bogu nie tylko w duchu ale i w prawdzie (J 4:24). Dodatkowo musimy pamiętać, że Bogu należy służyć tak jak to Jemu się podoba: z czcią i bojaźnią (Hbr 12:28). Czy skromność przepełniona czcią i pobożnością jest czymś co kształtuje naszą służbę? Czy może raczej płytkość życia duchowego sprawiła, że zadowalamy się kościołem uzależnionym od rozrywki?

Kompromis

Martyn Lloyd-Jones po latach swojej służby stwierdził, że Nowy Testament wyraźnie wskazuje nam, że w Kościele nie chodzi o jego wielkość ale o jego czystość. Jest to z pewnością rewolucyjna teza, która by podważyła myślenie wielu pastorów, którzy niejednokrotnie za cenę popularności, wpływów, statystyk czy też pieniędzy poszliby na kompromis. Tradycja apostolska jednak wyraźnie pokazuje nam, że apostołowie nigdy nie zgodzili się na ustępstwo w nadziei na pozyskanie nowych członków młodego kościoła. O Panu Jezusie z pewnością nie można również powiedzieć, aby był zainteresowany popularnością wśród ludu.

Prawdziwy Kościół Pana Jezusa Chrystusa nigdy nie zatracił Bożej prawdy, która bezkompromisowo rozprawiała się z duchem tego świata. Dziś wmawia nam się, że aby zdobyć ten świat dla Jezusa musimy najpierw się z nim zaprzyjaźnić poprzez wspólne inicjatywy społeczne i ekumeniczne skupiające się na tym co nas łączy a nie dzieli. W tym wszystkim zapominamy, że globalny ekumenizm jest równoznaczny ze społecznością z demonami, a wypracowana jedność będzie nowym tworem przygotowanym dla antychrysta.

Odpowiedź

Bardzo ważną kwestią w życiu każdego dziecka Bożego jest systematyczne dążenie do posiadania „umysłu Chrystusowego”. My wszyscy, którzy patrzymy na chwałę Pana jesteśmy przemieniani w ten sam obraz za sprawą Jego Ducha (2 Kor 3:18). Integralną częścią procesu uświęcenia będzie również przemiana naszego umysłu, abyśmy za Pawłem mogli powiedzieć: „my mamy umysł Chrystusa” (1 Kor 2:16). Nowość naszego życia wypełnionego Słowem Bożym nie będzie tolerować powszechnej akceptacji grzesznych zachowań, fałszywej jedności propagowanej przez ruch ekumeniczny, a także każdego ataku na Bożą prawdę. W procesie wzrastania musimy nauczyć się rozróżniać pomiędzy kłamstwem a prawdą, sytuacją w której nasza wolność i poznanie powinna być ograniczona przez miłość, a sytuacją w której należy podjąć zdecydowaną walkę o wiarę. Musimy rozróżniać kiedy możemy iść na kompromis z rzeczami moralnie obojętnymi, a kiedy powinnyśmy nieustępliwie stać w prawdzie.

Koniec

Charles Spurgeon powiedział, że musimy mieć prawdę i tylko prawdę, w której będziemy naśladować naszych ojców w Chrystusie. Ostrzegał on strażników, aby chronili swoje stada zanim owce zostaną zniszczone, podczas gdy oni sami będą rozkoszować się błogim i beztroskim snem. Bezbożna kultura konsumpcjonizmu, materializmu i korporacyjnego myślenia opartego na statystykach uwiodła wielu ewangelicznych chrześcijan. Autentyczne biblijne chrześcijaństwo będące spuścizną historycznego kościoła, coraz częściej wypierane jest przez kulturę rozrywkową, która bardziej od prawdy, ceni sobie potrzeby współczesnego człowieka. Hołdując ludzkiej cielesności zatraca Bożą perspektywę. Tracąc Bożą perspektywę tracimy samego Boga.

Czy patrząc na współczesne mega kościoły i liderów ewangelicznych mających wpływ na to jak wygląda chrześcijaństwo w XXI wieku zauważamy to co charakteryzowało pierwszy kościół – Chrystocentryczność? Czy na dzisiejszych ewangelizacjach, konferencjach, seminariach usłyszymy staromodną naukę o krzyżu czy raczej miłą dla ucha papkę, która powierzchownie wygląda na prawdziwą Ewangelię? Puste frazesy w stylu „Bóg cię kocha i ma wspaniały plan dla twojego życia”; „przyjmij Jezusa do swojego serca”; „naucz się marzyć z Bogiem” itp. nie są w stanie zmienić życia nieodrodzonego słuchacza. Moralizatorskie teksty odnoszące się najczęściej do spraw trzeciorzędnych w społecznościach uświęceniowych lub motywacyjni mówcy w nowoczesnych i modnych kościołach, zapewnią człowiekowi wszystko za wyjątkiem jednej rzeczy – zbawienia.

Bob Hunter z Christian Research Journal wskazuje, że w kościele istnieje silna tendencja do umniejszania znaczenia doktryny. Pismo wyraźnie kładzie nacisk nie tylko na doktrynę, ale na właściwą doktrynę. To dlatego Paweł zachęcał Tymoteusza aby ten pilnował samego siebie i nauki (1 Tym 4:16) gdyż wiedział, że „przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy świerzbią” (2 Tym 4:3). Duch Święty jest Bożą prawdą w Kościele i wszystkich chrześcijan obowiązuje całkowite i niekwestionowane posłuszeństwo Słowu Bożemu, które jest ważniejsze aniżeli nawet najbardziej duchowe przeżycie.

Oponenci „łowców herezji” zapominają o tym, że nawet niewielkie odchylenie od prawdy może ostatecznie doprowadzić do dużego odstępstwa. Charles Spurgeon powiedział, że nieskazitelna czystość prawdy zawsze będzie w stanie wojny z wszelką ciemnością, herezją i kłamstwem.

ar


środa, 5 sierpnia 2015

Biblijna doktryna

środa, sierpnia 05, 2015 0 Comments
I zaczynając od Mojżesza i wszystkich proroków, wykładał im, co było o nim [napisane] we wszystkich Pismach” (Łk 24:27)

Ewangelista Łukasz opisuje wędrówkę dwóch uczniów do Emaus. Podróż ta miała miejsce w niedługim czasie po ukrzyżowaniu ich Pana. W sercu czuli rozczarowanie, bo przecież „my spodziewaliśmy się, że…”.

Piękno Ewangelii polega na tym, że ci dwaj słabi, zgorzkniali mężczyźni spotkali na swojej drodze kogoś, kogo zupełnie się nie spodziewali. Ci dwaj anonimowi uczniowie niespodziewanie stali się uczestnikami najwspanialszego studium biblijnego, jakie kiedykolwiek miało miejsce na tej ziemi. Sam Chrystus zaczynając od Mojżesza poprzez dalsze księgi Starego Testamentu wyjaśniał im wszystko to, co odnosiło się do Niego samego. Pan Jezus nie ukazał im żadnego wspaniałego znaku, który ukazywałby Jego chwałę. Nie dokonał niczego spektakularnego, ale zamiast tego wyłożył im Pisma.

Hermeneutyka


Użyte w oryginale słowo „diermeneuo” posłużyło jako rdzeń określenia „hermeneutyka” czyli dyscypliny interpretacji biblijnej. Jakkolwiek brzmi to tak bardzo teologicznie i mało duchowo, musimy pamiętać, że bez rozważań hermeneutycznych ludzie nie tylko błędnie interpretują Słowo, ale także zwodzą wielu innych, którzy pozostając w ciemności nie mają żadnych szans na ratunek.

Dla naszych dzisiejszych rozważań jest to niezwykle ważna kwestia, gdyż hermeneutyka stanowi „metodologiczny młot na herezje”, dając nam prostą i skuteczną metodę odkrywania fałszywych nauk:

Przesłanka 1: Albo dana doktryna jest ważna albo nieistotna.

Przesłanka 2: Ani Chrystus ani Jego apostołowie nie zapomnieliby zawrzeć w NT jakiejkolwiek ważnej doktryny.

Wniosek: Jeśli dana doktryna jest ważna, a nie ma jej w Biblii, to jest to doktryna fałszywa.

Biblia mówi nam, że: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył” (Hbr 1:1-2). Czyż to nie niesamowite słowa? Bóg przemówił w Piśmie Świętym a ten fakt stanowi fundament naszej wiary. Jest to dla nas pewność, bez której bylibyśmy zostawieni na pastwę relatywizmu.

Niewłaściwa hermeneutyka doprowadziła do wielu doktrynalnych odstępstw od ortodoksyjnego chrześcijaństwa. Aby ustalić co jest prawdą, a co kłamstwem, co ortodoksyjne a co heretyckie, należy oddać się dokładnemu studium biblijnemu. Pomimo iż wielu współczesnych liderów ewangelicznych wierzy, że spotkało Jezusa, to jednak prawda jest taka, że nie możemy liczyć na podobne przeżycia, które miały miejsce w drodze do Emaus. Jezus jest jednak dobrym Bogiem i wiedział, że będziemy potrzebować pomocy w zrozumieniu Bożej prawdy. Dlatego obiecał posłać nam Pocieszyciela, który nauczy nas wszystkiego i wprowadzi we wszelką prawdę (J 14:6).

Ach ta doktryna!


„Łowców herezji” cechuje umiłowanie doktryny. Często źródłem ich motywacji są słowa purytanina Cottona Mathera, który stwierdził, że: „Ignorancja jest matką nie pobożności, lecz herezji”. Ich oponenci zarzucają im, że dla martwej litery są w stanie oczernić i zniszczyć każdego sługę Bożego, który w mocy Ducha czyni wielkie rzeczy. Jest to bardzo poważne oskarżenie i warto się jemu przyjrzeć.

Wielu chrześcijan XXI wieku zapomina że Pan Jezus Chrystus uczynił nauczanie jednym z głównych elementów Wielkiego Nakazu Misyjnego (Mt 28:20). Jego samego możemy nazwać nauczycielem doktryny pochodzącej prosto z Nieba (J 7:16). Bernard Ramm wspomina, że apostoł Paweł pisał o wypływającym z serca posłuszeństwie doktrynie (Rz 6:17) ostrzegając jednocześnie przed doktrynami fałszywymi (Ef 4:14). Paweł nakazał Tymoteuszowi, aby dbał o zdrową doktrynę i przynajmniej dwanaście razy w swoich listach do niego wzmiankuje o doktrynie. W 2. Liście do Tymoteusza 3:16-17 czytamy, że pierwszą korzyścią płynącą z Pisma jest doktryna (nauczanie).

Pożądanie duchowości kosztem doktryny zawsze musi skończyć się tragedią. Nauka jest bardzo ważna i nie bez przyczyny pierwszy kościół w Jerozolimie trwał w nauce apostolskiej (Dz 2:42).

Coraz powszechniej możemy spotkać się z drwinami i wyszydzaniem ludzi, którzy pragną budować swoje życie na prawdzie Bożego Słowa a nie na rzekomych znakach i cudach. Bez solidnej nauki w naszych zborach coraz powszechniej będziemy spotykać ludzi, którzy kilka miesięcy temu wierzyli w powszechne uzdrawianie wszystkich chorych, później w duchowe walki terytorialne, a dziś święcą szabat. Co będzie dalej?

Zwiedzenie


Często słyszymy, że dana służba czy też nauka przynosi „tak dobre owoce”, a więc jak może to być zwiedzenie lub oszustwo – pytają zdziwieni entuzjaści nowych nauk w kościołach. Paradoks tej sytuacji jest taki, że wielu chrześcijan w ogóle nie bierze na poważnie słów Pana Jezusa ostrzegających przed zwiedzeniem. Współcześni wierzący naiwnie spodziewają się oczywistego oszustwa, a Biblia zamiast tego daje nam opis subtelnego kłamstwa, które docelowo ma zwieść i wybranych.

Kryterium naszej oceny nie powinno skupiać się na pozorach czy też tzw. dobrych owocach służby. Tylko prawda Słowa Bożego pozwoli nam dokonać właściwego rozeznania. Pamiętajmy, że owoc z drzewa poznania dobra i zła w ogrodzie Eden również wyglądał bardzo dobrze.

Historia uczy nas, że kłamstwo wypowiedziane wystarczająco często staje się w końcu akceptowaną prawdą. W ten sposób można oszukać cały naród i doprowadzić go do szaleństwa. Dlaczego więc jesteśmy zdziwieni jak fundamentalne znaczenie ma obiektywna prawda we wszystkich płaszczyznach życia społecznego? 

Dla nas jako chrześcijan to Jezus Chrystus jest Prawdą. Prawdą jest to co Bóg powiedział w swoim Słowie. Jednakże dziś pomijamy biblijne przykazanie dotyczące sprawdzania wszystkiego (1 Tes 5:21) i za prawdę przyjmujemy to co chcemy, lub to co „działa” w naszym życiu.

Kościół XXI wieku cechuje coraz większa bierność i apatia w zakresie doktryny i nauki chrześcijańskiej. Intelektualny letarg zastąpił solidne biblijne nauczanie. To właśnie dlatego najnowsze bestsellery „chrześcijańskie” często stanowią zaprzeczenie biblijnej nauki.

Warren B. Smith ostrzega, że w dobie postmodernistycznego kościoła nikt nie pociągnie fałszywych nauczycieli do odpowiedzialności, a tych którzy zaczną zadawać niewygodne pytania czy też kwestionować dane poselstwo, od razu zaczyna się szufladkować wieloma pejoratywnymi epitetami. To wszystko jako celowe działanie ma oczywiście ośmieszyć „łowców herezji”.

Dlaczego więc dziś tak ważną kwestią jest usunięcie doktryny z kościoła? Dlaczego tak wiele sporów prowadzonych jest w obrębie czystości nauki? Biblia wyraźnie ostrzega nas przed kształtowaniem się odstępczego kościoła przygotowanego dla antychrysta. Wszeteczny kościół będzie pozbawiony doktryny chrześcijańskiej, będzie pozbawiony Bożej prawdy, która dziś jest wielką przeszkodą w ekumenicznych dążeniach do jedności. Nie oszukujmy się, usuwając Prawdę z kościoła czynimy go otwartym na wszelkie ataki prowadzące do rozpoczęcia bałwochwalczej komunii z demonami.

Bo czymże jest ruch ekumeniczny? Jak można budować jedność z pominięciem Prawdy? Łatwowierne i infantylne myślenie doprowadziło wielu wierzących do kompromisu. Kompromisu z Kościołem Katolickim, kompromisu z duchem tego świata. Prawda połączona z kłamstwem stanowi w rzeczywistości bezbożną mieszaninę. W czasach gdy prawda ginie w Kościele, Warren B. Smith przypomina nam, że warto przypomnieć sobie biblijną naukę o prawdzie:

Nasz Bóg jest Bogiem prawdy (5 M 32:4)
Skale, której sprawy są doskonałe; bo wszystkie drogi jego są sprawiedliwe. Boć jest Bóg prawdziwy, a nie masz w nim nieprawości, sprawiedliwy i prawy jest”.

Wszelkie Boże działanie odbywa się w Prawdzie (Ps 33:4)
Bo słowo Pana jest prawe, A wszystkie dzieła jego dokonane są w wierności”.

Prawo Boże jest prawdą (Ps 119:142)
Twoja sprawiedliwość jest sprawiedliwością wieczną, a Twoje prawo jest prawdą”

Wszystkie Boże przykazania są w Prawdzie (Ps 111:7-8)
Dzieła rąk Jego to prawda i sąd, niezmienne są wszystkie Jego przykazania. Ustalone na wieki wieków, ustanowione w prawdzie i prawości”

Boże Słowo jest Prawdą (1 Tes 2:13)
„A przeto i my dziękujemy Bogu nieustannie, że przyjęliście Słowo Boże, które od nas słyszeliście nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże, które też w was wierzących skutecznie działa”

Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tym 2:4)
który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy”

Jezus Chrystus przyniósł Łaskę i Prawdę (J 1:17)
Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa”

Jezus Chrystus jest Prawdą (J 14:6)
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”

Pan jest blisko wszystkich tych którzy wzywają Go w prawdzie (Ps 145:18)
Bliski jest Pan wszystkim, którzy go wzywają, wszystkim, którzy go wzywają w prawdzie”

Duch Święty jest Prawdą (J 14:16-18)
Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki -Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was”

Duch Święty jest przewodnikiem ludzi do prawdy (J 16:13)
Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi”.

Bóg jest bogaty w miłosierdzie i prawdę (Ps 86:15)
Ale ty, Panie, Boże miłosierny i litościwy, i nierychły ku gniewu, i wielce miłosierny, i prawdziwy!”

Mamy trzymać się miłosierdzia i prawdy (Przy 3:3-4)
Niech cię nie opuszcza łaska i prawda, zawiąż je sobie na szyi, wypisz je na tablicy swojego serca!Wtedy znajdziesz życzliwość i uznanie w oczach Boga i ludzi”.

Mamy mówić prawdę w miłości (Ef 4:25)
Dlatego odrzuciwszy kłamstwo, niech każdy mówi prawdę swojemu bliźniemu, bo jesteśmy członkami jedni drugich."

Mamy miłować czynem i prawdą (1 J 3:18)
Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą”

Mamy wielbić Boga w duchu i w prawdzie (J 4:24)
Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie”

Jesteśmy by służyć Panu w czystości i prawdzie (Joz 24:14)
Przetoż teraz bójcie się Pana, a służcie mu w doskonałości i w prawdzie, a znieście bogi, którym służyli ojcowie wasi za rzeką, i w Egipcie, a służcie Panu”

Boża prawda jest naszą tarczą (Ps 91:4)
Pierzem swem okryje cię, a pod skrzydłami jego bezpiecznym będziesz; prawda jego tarczą i puklerzem”

Prawda Boża zachowuje nas (Ps 40:11)
Dlatego, Ty PANIE nie odmawiaj mi twej litości; twoje miłosierdzi i prawda niech mnie zawsze strzegą”

Boża prawda pozwala nam się ostać (Ef 6:13-14)
Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się.Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości”

Mamy chodzić w prawdzie (3 J 1:4)
Nie ma zaś dla mnie większej radości, jak słyszeć, że dzieci moje żyją w prawdzie”.

Mamy radować się w prawdzie (1 Kor 13:6)
Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy”

Mamy mieć społeczność z ludźmi w prawdzie (3 J 1:8)
My więc powinniśmy takich gościnnie podejmować, aby przyczynić się do rozpowszechnienia prawdy”.

Mamy być wdzięczni za tych, którzy wierzą w prawdę (2 Tes 2:13)
My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę”

Mamy mówić ludziom gdy zejdą z drogi prawdy (Jk 5:19-20)
Bracia moi, jeśli kto spośród was zboczy od prawdy, a ktoś go nawróci, niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów”.

Bóg będzie sądził świat w swojej sprawiedliwości i prawdzie (Ps 96:13)
Przed obliczem Pana bo idzie, idzie zaiste aby sądzić ziemię. Będzie sądził świat w sprawiedliwości, a narody w swojej prawdzie”

Boża prawda trwa na wieki (Ps 117:1-2)
Chwalcie Pana wszystkie narody! chwalcie go wszyscy ludzie! Albowiem rozszerzone jest nad nami miłosierdzie jego, a prawda Pańska trwa na wieki”.

Ten kto żyje w prawdzie zbliża się do światła J 3:21)
Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu”

Niektórzy nie mają miłości prawdy (2 Tes 2:10)
i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić”.

Niektórzy nie wierzą w prawdę (2 Tes 2:9-12)
A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości”.

Niektórzy wzywają Boga ale nie w prawdzie (Iz 48:1)
Słuchajcie tego, domu Jakuba, którzy nazywacie się imieniem Izraela i z nasienia Judy pochodzicie, przysięgacie na imię Pana i wyznajecie Boga Izraela, lecz nieprawdziwie i nieszczerze

Niektórzy ludzie odwracają się od prawdy (2 Tym 4:3-4)
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom”.

Niektórzy zamienią Bożą prawdę w kłamstwo (Rz 1:25)
Jako te, którzy odmienili prawdę Bożą w kłamstwo i chwalili stworzenie, i służyli mu raczej niż Stworzycielowi, który jest błogosławiony na wieki. Amen”.

Żadne kłamstwo nie jest z prawdy (1 J 2:21)
Nie pisałem wam nie dlatego, że nie znacie prawdy, ale dlatego, że ją znacie i że żadne kłamstwo nie wywodzi się z prawdy”.

Diabeł nie ma w sobie prawdy (J 8:44)
Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa

Prawda będzie bluźniona (2 P 2:1-2)
Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona”.

Stawka jest bardzo wysoka. Jedno jest pewne, że prawda w końcu zwycięży gdyż to Jezus jest Prawdą (J 14:6)



Zobacz również: