5sola.pl

Soli Deo Gloria

niedziela, 18 grudnia 2016

18 Grudnia - Łaskawie frustrujący

18 Grudnia
Łaskawie frustrujący
„To Jego [Chrystusa] Bóg ustanowił przebłaganiem … aby stało się jasne, że tylko On jest sprawiedliwy i usprawiedliwieniem darzy tego, kto zawierzył Jezusowi” (List do Rzymian 3:25–26)

Niech historia nawrócenia Marcina Lutra ukaże to, co mam na myśli. Ledwo co uniknął on porażenia piorunem, a przyrzekł Bogu, że zostanie mnichem. Ale jako mnich w żaden sposób nie potrafił odnaleźć pokoju z Bogiem. Poszukiwał Boga w każdy sposób, jaki w swoim nauczaniu zalecał ówczesny kościół – w dobrych uczynkach, w zasługach świętych, poprzez spowiedź i rozgrzeszenie, osiągając coraz wyższe stopnie mistycyzmu. 

Co jednak najistotniejsze, został wyznaczony do pójścia na uniwersytet – by studiować i nauczać Biblii.
Posłuchajcie słów, którymi później Luter opisał swój przełom. Jak mógł przygotować się na to, by zobaczyć i otrzymać Chrystusa jako tego, kim naprawdę jest?

"Z całych sił starałem się zrozumieć List Pawła do Rzymian i nic nie wydawało się zagradzać drogi do tego poza tym jednym stwierdzeniem, „sprawiedliwość Boża”, którą rozumiałem jako sprawiedliwość, w wyniku której Bóg – jako sprawiedliwy – sprawiedliwie osądza niesprawiedliwego. A jaka była moja sytuacja? Choć byłem nieskazitelnym mnichem to jednak stałem przed Bogiem jako grzesznik, z niespokojnym sumieniem, nie mając żadnej pewności, że moje własne zasługi w jakiś sposób Go załagodzą. Tym samym nie kochałem sprawiedliwego i zagniewanego Boga, raczej Go nienawidziłem i pomrukiwałem przeciwko Niemu. Wciąż jednak coś mnie przyciągało do tego drogiego Pawła, coś, co nie pozwalało mi przestać poszukiwać tego, co miał on naprawdę na myśli.

Dniami i nocami rozważałem to w swoich myślach po czym pewnego razu zobaczyłem w końcu związek między sprawiedliwością Boga a stwierdzeniem, że „sprawiedliwy z wiary żyć będzie.” Wtedy to pojąłem, że sprawiedliwość Boża jest tą sprawiedliwością, którą Bóg, poprzez łaskę i wyłącznie z Jego miłosierdzia, usprawiedliwia nas poprzez naszą wiarę. Od tego momentu czułem się nowonarodzony – czułem, że przestąpiłem otwarte drzwi raju".

W klasztorze Luter doszedł do końca samego siebie. Wątpił w zbawienie osiągalne własnymi rękoma. Ale z łaski Boga nie porzucił swojego pragnienia i nadziei. Bóg skierował jego uwagę do jedynego miejsca, w którym Luter miał nadzieję znaleźć pomoc – do Biblii. Pisał: „Z całych sił starałem się zrozumieć.” A także: „Coś nie pozwalało mi przestać poszukiwać tego, co naprawdę miał na myśli. Dniami i nocami rozważałem to.” Innymi słowy, Bóg przygotował Lutra, by zobaczył i zrozumiał co naprawdę znaczy Chrystus. W tym celu rozniecił w jego sercu głębokie i palące pragnienie pocieszenia i odkupienia, które może przyjść jedynie przez Chrystusa.

Bóg robi to cały czas. Być może robi to dla ciebie w czasie tego Adwentu – frustruje cię, choć łaskawie i delikatnie, życiem, które nie jest skupione na Chrystusie i wypełnia cię pragnieniami, których spełnienia nie gwarantuje nic na tym świecie – tylko Bóg-człowiek.

Jakże wspaniałym Świątecznym prezentem może się to okazać! Niech twoje wszystkie frustracje wywołane przez ten świat wrzucą cię wprost do Bożego Słowa. Ta chwila stanie się słodka – jak wkroczenie do raju.