Fragment kazania do 11 rozdziału Ewangelii Jana Johna Pipera z 2011 roku.
Bóg nie przemienił kryzysu państwowego w Izraelu dla jego i dla naszego dobra. On od początku go znał i zaplanował. Widzicie różnicę? Czy Bóg widzi trudną sytuację i po prostu ją naprawia lub przemienia? Czy może jest On pośród tej sytuacji od samego początku, planując i zarządzając nią?
Bóg nie przemienił kryzysu państwowego w Izraelu dla jego i dla naszego dobra. On od początku go znał i zaplanował. Widzicie różnicę? Czy Bóg widzi trudną sytuację i po prostu ją naprawia lub przemienia? Czy może jest On pośród tej sytuacji od samego początku, planując i zarządzając nią?
Jeśli chodzi o mnie to uważam to drugie, gdyż tak mówi nam tekst biblijny. Spójrz uważnie na to co Jan pisze o słowach Kajfasza: „Lepiej jest dla nas, aby jeden człowiek umarł za lud, niż aby cały naród zginał.” (Ewangelia Jana 11:50) A następnie Jan dodaje coś niesamowitego: „Nie mówił tego jednak sam z siebie, ale jako sprawujący tego roku urząd arcykapłana wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród – i nie tylko za naród, ale także po to, aby zebrać w jedno rozproszone dzieci Boga.” (Ewangelia Jana 11:51-52)
Przemyśl to teraz. Bóg sprawił, że te słowa zostały wypowiedziane przez Kajfasza. Bóg włożył te słowa w jego usta. Bóg miał coś do przekazania. W pewnym sensie były to słowa Kajfasza. I znaczenie, jakie on im nadawał to jedna rzecz. Jednak z innej perspektywy były to słowa Boga. Znaczenie jakie Bóg nadawał tym słowom to całkowicie inna rzecz. Co chcę przez to powiedzieć? Że te słowa przypieczętowały śmierć Jezusa. Te słowa były wyrokiem śmierci dla Jezusa. Bóg wypowiedział te słowa. Kajfasz chciał pozbyć się Jezusa, chciał Go martwego, więc wypowiedział te, a nie inne słowa. I Bóg chciał Jezusa martwego i zmartwychwstałego, i panującego, i triumfującego nad światem, więc wypowiedział te, a nie inne słowa.
Bóg nie zjawił się spóźniony na scenie tych wydarzeń i zdziwiony powiedział: „O jej, co ja teraz uczynię z jego słowami?”. Nie było tak, ponieważ to Bóg był autorem tych słów. To jest niesamowite! Moje całe życie opieram na takich wnioskach o Bogu.
Czy w obliczu problemów, przez które przechodzisz, myślisz, że Bóg mówi: “O jej, co ja teraz zrobię? Ten cały paskudny bałagan. Jak znajdę z tego wyjście”? Jeśli tak, to wiedz, że to nie jest mój Bóg.
Kajfasz przepowiedział, to znaczy, powiedział Boże słowa i to Bóg powiedział: „Lepiej jest dla nas, aby jeden człowiek umarł za lud, niż aby cały naród zginął.” To Bóg powiedział: „Lepiej, żeby On umarł”. To Bóg powiedział: „Lepiej, żeby On umarł”. To Bóg powiedział: „Lepiej, żeby On umarł”. Lepiej, w rzeczy samej, lepiej niż jakikolwiek inny plan we wszechświecie, nieskończenie lepiej, żeby On umarł.
Uwielbiam Boga. Kocham Boga. On powiedział te słowa myśląc o tobie. Dlatego śmierć Jezusa nie była po prostu tragicznym przebiegiem wydarzeń, które Bóg zmienił ku dobremu. Śmierć Jezusa była najwspanialszym przebiegiem wydarzeń, który Bóg zaplanował ku dobremu.
Sam Bóg wydał wyrok śmierci na swojego Syna. To nie tak, że On go przewidział. Bóg go spowodował. Słowa przepowiedni Kajfasza sprawiły, że Jezus został aresztowany i trafił do Ogrodu Getsemani. Nie było innego wyjścia, gdyż to Bóg przemówił.
Posłuchaj teraz uważnie: W tej uniwersalnej ofercie zbawienia, którą znamy z Ewangelii Jana 3:16, Bóg umieścił swój szczególny plan obejmujący śmierć jego Syna, aby nawrócić wybrane, rozproszone dzieci Boga i zebrać je w jedno. Zatem przez te chwalebne drzwi, które Bóg uczynił, ktokolwiek chce może przyjść (zobacz Ks. Objawienia 22:17), ponieważ Bóg tak bardzo ukochał świat, że dał swego Jedynego Syna, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. W tej cudownej wieści, którą powinniśmy głosić wszędzie, jest także zamysł Boga. Nie ograniczaj śmierci Chrystusa tylko do zapewnienia możliwości zbawienia dla innych. Nie ograniczaj dzieła krzyża do tego. Tak, to jest prawda, wspaniała prawda. To ona sprawia, że wychodzimy. Wychodzimy, żeby mówić każdemu człowiekowi: „On Cię ukochał i dał swojego Syna, żebyś gdy tylko uwierzysz, był zbawiony.”
Ale on uczynił o wiele więcej. To więcej jest tutaj. To więcej to: „Swoją krwią nabyłeś ludzi” (Ks. Objawienia 5:9). Gromadzisz ludzi, dzieci Boże, przeznaczone przed założeniem świata do adopcji (List do Efezjan 1:4), umarłeś, żeby ich zebrać i dokonasz tego, po co umarłeś dla tych, których wybrałeś. I nieomylnie będą oni jednym ludem.
Chrystus nie umarł tylko, żeby zaoferować światu zbawienie. On umarł, żeby ci, którzy do Niego należą, przyszli do Niego. Umarł, żeby pokonać ich bunt i zgromadzić ich swoją wszechmocą przy sobie.
John Piper
Tłumaczył: Miszael
Tłumaczył: Miszael
Źródło: http://www.desiringgod.org/interviews/jesus-did-not-stop-at-making-salvation-possible