5sola.pl

Soli Deo Gloria

środa, 21 marca 2018

„Mają ogień, ale to dziki ogień"

Apostoł Piotr pod koniec swojego życia napisał: "Byli też fałszywi prorocy wśród ludu, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy potajemnie wprowadzą herezje zatracenia, wypierając się Pana, który ich odkupił, i sprowadzą na siebie rychłą zgubę" (2 P 2:1).

Paweł skierował podobne słowa ostrzeżenia do starszych kościoła w Efezie: "Gdyż wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, które nie będą oszczędzać stada. Także spośród was samych powstaną ludzie mówiący [rzeczy] przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego [z was]" (Dz 20:29-31).

Purytańscy banici kościoła anglikańskiego dostrzegali prawdy, które od czasów apostolskich koegzystowały wraz ze stopniowym rozwojem chrześcijaństwa. Kościół Boży w każdym wieku narażony był na ataki. Było to rzeczywistością w czasach apostolskich; w XVI wieku gdzie purytanie dążyli do oczyszczenia kościoła anglikańskiego, jest również realnością współcześnie. 

Zawsze byli obecni fałszywi bracia, prorocy, nauczyciele i apostołowie. Paweł nie bez przyczyny porównał fałszywych nauczycieli do wilków drapieżnych, których jedynym celem jest czynienie spustoszenia wewnątrz stada. Jest to sprawa największej wagi gdyż stawką jest życie wieczne.

Moralność i gorliwość

Fundamentem naszych rozważań będzie stwierdzenie, że fałszywi nauczyciele zawsze będą propagować nieprawidłową doktrynę. Bardzo często brak podstaw doktrynalnych będzie usprawiedliwiany moralnością, świętością, pobożnością oraz gorliwością w służbie dla Boga. Wiliam Plumer podaje ciekawy przykład Pelagiusza, od imienia którego pochodzi nazwa herezji zwanej pelagianizmem. Herezja ta głosi, że ludzie urodzili się niewinni, wolni od grzechu pierworodnego. Pelagiusz wierzył, że grzech Adama nie wpłynął na kolejne pokolenia, tym samym zaprzeczając jednej z najważniejszych prawd zawartych w Słowie Bożym. Prywatnie, Pelagiusz miał zawsze opinię niezwykle pobożnego człowieka, którego życie było nieskazitelnie moralne. Podobnie jest i dziś gdzie wielu fałszywych braci jest w stanie zawstydzić swoją skromnością i moralnością dzieci Boże. Jednakże ich pozorna pobożność pozbawiona jest rzeczywistej mocy (2 Tm 3:5) bo nie jest zgodna z prawdą (Tt 1:1).

Plumer pisał, że największą gorliwość często widział w ludziach zaprzeczających boskości Pana Jezusa Chrystusa. „Mają ogień, ale to dziki ogień" – pisał. Wielokrotnie to członkowie najróżniejszych sekt i kultów religijnych posiadają największy system motywacyjny, który wpływa na poziom ich gorliwości wobec wyznawanej przez siebie prawdy. Moje serce niejednokrotnie było zawstydzane widząc gorliwość świadków Jehowy. Podobnie jak Paweł wobec swoich rodaków, wielokrotnie odczuwałem w sercu smutek wobec tych ludzi, których gorliwość jest pozbawiona poznania.
  

Podstęp

Żadna herezja nie wejdzie w oficjalnych szatach przez główne drzwi naszych budynków zborowych. Nawet dziś w dobie postmodernistycznego kościoła, w którym znajdziemy misteryjne nauki monastycyzmu katolickiego, żydowską kabałę oraz inne praktyki okultystyczne, herezje wprowadzane są dokładnie w taki sam sposób jak od setek lat.

Herezje były wprowadzane do kościoła po kryjomu. Tak samo jest i dziś. Herezja podobna jest do bakterii powodującej stopniową gangrenę całego organizmu. Dokładnie jak w leczeniu choroby, często konieczne jest chirurgiczne wycięcie martwych tkanek, a czasem i amputacja całej kończyny.

Co to oznacza dla nas? Musimy mieć na uwadze, że fałszywych nauczycieli będzie cechować przebiegłość i spryt w rozprzestrzenianiu swoich kłamliwych nauk. Nie chcemy tutaj mówić o amerykańskich ewangelistach sukcesu, których poselstwo jest tak absurdalne, że tylko naiwny głupiec byłby w stanie przyjąć je za prawdę. 

Chcemy skupić się na ludziach, których subtelność i wyrafinowanie sprawia, że bez Bożej pomocy nie jesteśmy w stanie rozpoznać ducha z którego przemawiają. Historycy kościoła często są zgodni, że to właśnie podstępność jest cechą wspólną wszystkich herezji. To dlatego Pismo wzywa nas: „Abyśmy już nie byli dziećmi miotanymi i unoszonymi każdym powiewem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp [prowadzący] na manowce błędu" (Ef 4:14).
  

Duma

Wysokie mniemanie o sobie jest cechą charakterystyczną człowieka. Jako upadli grzesznicy rościmy sobie prawo do posiadania ogromnej wartości we wszechświecie. Często również i chrześcijanie głoszą, że to właśnie z powodu ich wielkiej wartości Bóg zdecydował się posłać na świat Jezusa. „Teologia robacza”, która nie gloryfikuje jednostki ludzkiej nie jest popularna w wielu kościołach.

Fałszywi nauczyciele są pełni dumy. Tak było już od czasów Pawła kiedy nazywali samych siebie „apostołami”. Zobacz ilu dzisiaj mamy ludzi, którzy się tak tytułują. Zobacz ilu gwiazdorów współczesnego chrześcijaństwa stara się pretendować do miana „nowej rasy Synów Bożych”. Zwróć uwagę na ich poselstwo dotyczące zwycięskiego Kościoła i chrześcijan wypełnionych autorytetem oraz mocą. A teraz zobacz Chrystusa, który nie upierał się przy tym aby być równym Bogu, ale ogołocił samego siebie z chwały. Przyjął postać sługi od narodzin w stajni, aż po pogardę na krzyżu. Widzisz kontrast?

Prędzej czy później oszustwo fałszywych nauczycieli będzie oczywiste. W przypadku Jannesa i Jambresa czarnoksiężników egipskich, również mogło się wydawać, że ich moc jest równa mocy Mojżesza i Arona. Jednak w przypadku jednej z plag nie mogli nic zrobić i sami przyznali „To jest palec Boży”. Diabelska moc jest realna, ale ograniczona przez Boga.

Jak powinniśmy traktować fałszywych nauczycieli?

W momencie gdy rozpoznamy fałszywą naukę naszym obowiązkiem jest zaprzestanie karmienia się nią. „Synu mój, przestań słuchać pouczeń, które cię odwodzą od słów rozumnych” (Prz 19:27).

Fałszywych nauczycieli z kościołów powinno się wyrzucać. Gdy kościół nie chce usunąć fałszywych nauczycieli naraża się na zanieczyszczenia i brak Bożego błogosławieństwa. Pan Bóg nie będzie dodawał wierzących do takiej społeczności. Za to ludzie podążający za ciałem odnajdą się tam znakomicie.

Fałszywym nauczycielom trzeba dać stanowczy odpór. Pismo zabrania nam mieć społeczność z fałszywymi nauczycielami gdyż to zakłada przyzwolenie lub sympatie dla ich nauki (2 J). Świadectwo kościoła pokazuje, że chrześcijanie nie przebywali nawet w tych samych miejscach w których bywali ludzie powszechnie głoszący różnego rodzaju herezje atakujące prawdę Słowa Bożego. Warto pamiętać i właściwie zrozumieć słowa Spurgeona: „Aby nie ośmieszyć mojego świadectwa, odciąłem się zupełnie od tych, którzy błądzą w wierze, a nawet od tych, którzy mają z nimi jakieś powiązania”.

Prawda pochodzi od Boga, który nie może kłamać, oszukiwać, nie może się mylić, nikt nie może Go przechytrzyć, nikt nie jest mądrzejszy od Niego.
Prawda jest przeciwieństwem wszelkiego kłamstwa, fałszu, baśni i fikcji.
Prawda jest czymś niezmiennym i wiecznym. Nie ma w niej żadnej sprzeczności jest czystym światłem oświetlającym wszelką ciemność

Przeciwieństwem prawdy jest kłamstwo. Ono wprowadza człowieka w błąd i oszukuje. Sprawia, że człowiek błądzi w ciemności nie wiedząc dokąd tak naprawdę zmierza. Dla Boga nie ma nic bardziej obraźliwego niż fałszywa doktryna oczerniająca Jego Samego. Fałszywa doktryna jest śmiertelną trucizną dla naszej duszy. Stopniowo zabija nas jak rak. Kłamstwo nie jest z prawdy. Ma innego ojca.

Nie wolno nam się uchylać od sprawiedliwej ekspozycji fałszywych doktryn i wiernej obrony prawdy. Prawda jest ważniejsza niż wszelka ludzka teoria. Jest ważniejsza niż ludzkie emocje i uczucia. Pragnąc okazywać prawdziwą miłość w stosunku do drugiego człowieka musimy wskazywać mu na prawdę. 

Wiele osób mówi, że nie należy wskazywać na błąd czy herezję tylko mówić prawdę. Jest w tym część racji. Ale czy tak postępowali apostołowie? Czy tak funkcjonował pierwszy kościół podejmując stanowczy sprzeciw wobec herezji nękających chrześcijan?

ar