Pamiętam jak kiedyś jedna z niewiast w zborze podczas nabożeństwa kurczowo ściskała w swoich dłoniach pewną książkę. Początkowo myślałem, że jest to Biblia, gdyż w tamtym czasie przynoszenie ze sobą swoich egzemplarzy Pisma Świętego było czymś powszechnym i naturalnym. Po skończonym nabożeństwie moja ciekawość zwyciężyła i dowiedziałem się, że była...